Już od początku wizyty w Londynie zaprzyjaźniłaś się z
Zayn’em. Świetnie bawicie się w swoim towarzystwie i nie potrzebujecie słów, by
się rozumieć. Dzisiaj przyjechał Cię odwiedzić starszy brat, którego nie zna
Zayn. Nie widziałaś się z nim już sporo czasu, dlatego uzgodniliście, że
spędzicie ze sobą cały dzień. Chodzicie londyńskimi ulicami nadrabiając czas
rozłąki. Czasami masz wrażenie, że ktoś was obserwuje, jednak za każdym razem,
gdy się odwracasz nie widzisz nikogo podejrzanego, więc zakładasz, że tylko Ci
się wydaje. Idziesz z bratem do parku, a on bierze Cię na barana i biegnie z
Tobą na plecach do budki z lodami. Krzyczysz, żeby Cię odstawił, jednak
zatrzymał się dopiero przed celem. Kupujecie lody i spacerujecie po parku. „Nie
masz pojęcia, jak się za Tobą stęskniłam świrze!” – mówisz i dajesz mu buziaka
w policzek. Po świetnie spędzonym dniu idziesz przedstawić brata chłopakom.
Drzwi otwiera wam Liam ze słowami: „Dobrze, że to Ty. Musimy pogadać” i wciąga
Cię do środka mieszkania, ignorując Twojego brata. „I jeszcze masz czelność
przyprowadzać tu tego swojego chłopaka, po tym, co zrobiłaś Zayn’owi?!? Jest
załamany, odkąd zobaczył was razem w parku!” – Liam nie kryje swojego
oburzenia. Nie zwracasz uwagi na to, co mówi dalej, bo nie możesz powstrzymać
śmiechu. „Zayn! Louis! Harry! Niall!
Chcę Wam kogoś przedstawić!” Wszyscy radośnie schodzą na dół, tylko Zayn miał
na twarzy wymalowany sztuczny uśmiech. „Chłopcy, chcę Wam przedstawić mojego
starszego brata. To jest Steven.” Zayn
nagle się ocknął. „Co? Brata? A ja myślałem... myślałem, że Wy... jesteście...
razem! Nie jesteście! Co za ulga!” – mówi spotykając Twoje spojrzenie – „To
znaczy...Cześć Steven!” I podaje mu rękę uśmiechając się promiennie. „Dlaczego
tak zareagowałeś, myśląc, ze jest moim chłopakiem?” – pytasz, chcąc wiedzieć,
jak z tego wybrnie. „Bo... No wiesz... Ja... No... Możemy porozmawiać?”
Zgadzasz się i wychodzicie z pokoju, ciesząc się w głębi duszy, jak dziecko z
nowej zabawki, bo domyślasz się, o co może chodzić Zayn’owi.
Cześć wszystkim! :)
Przede wszystkim chcę Was przeprosić za moją długą nieobecność. Zdaję sobie sprawę, ze zaniedbałam mojego bloga. Wiem, że wakacje nie są żadnym dobrym usprawiedliwieniem, ale ostatnio niestety nie miałam zbyt wiele czasu, aby coś dodać. Więc proszę, wybaczcie! ;)
Kolejną sprawą jest to, że moje 'opowiadanie' wygrało konkurs, z czego nie ukrywam, jestem cholernie zadowolona xD
Jeżeli chcecie i macie czas, to wpadnijcie przeczytać na:
http://lifecannotbereproduced.blogspot.com/2012/07/konkurs-wyniki.html
^^
A na koniec proszę o komentowanie, bo dla mnie to wiele znaczy ;)
Do kolejnego! <3
TAk więc dziecko moje tanie xd jak czytałam tego imagina to pękłam ze śmiechu bo mam taki humor że jak sobie to wyobraziłam to leże po prostu hahahaha i teraz tu sie starasz bo ja nie wybaczam że tak długo nie pisałaś hahah :**Ola
OdpowiedzUsuńWow cudny jest :) Zresztą jak każdy. kto by pomyślał, że Zayn może być zazdrosny. Już się nie mogę doczekać kolejnego :)
OdpowiedzUsuńKadi
hej, od jakiegoś czasu prowadzę bloga z opowiadaniem:
OdpowiedzUsuńclosedindreams.blogspot.com
bardzo liczy się dla mnie zdanie innych, więc czy mogłabyś zajrzeć i wyrazić swoją opinię,
możesz być pewna, że odwdzięczę się tym samym :)
Mega! czekam na nn :D
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do mnie: http://dopokibede.blogspot.com/
liczę na opinię! :D
hej :)
OdpowiedzUsuńno i w miarę możliwości postaram się odwdzięczyć, jak obiecałam.
Imagin fajny. Podoba mi się tu. Czekam na imagina z Niallem - moim ulubieńcem, ale inne też będę czytać. Jeśli możesz to poinformuj o nowym, a tak przy okazji to u mnie 10 i 11 (już dzisiaj wieczorem)
closedindreams.blogspot.com