Umówiłaś się z Niall’em. Jesteś tym bardzo podekscytowana,
jednak z drugiej strony boisz się, bo będziesz musiała dać mu odpowiedź.
Obawiasz się, że możesz zepsuć relacje między wami, gdy odrzucisz jego
zaproszenie. Kuzyn Niall’a wychodzi za mąż i blondyn zaproponował ci, byś
poszła z nim. Ty jednak masz przeczucie, że jego rodzina cię nie zaakceptuje.
Pochodzisz z biednej rodziny, mieszkasz z babcią i młodszym bratem. Musisz
pracować, bo nie bylibyście w stanie utrzymać się z emerytury babci. Po prostu
nie pasowałabyś tam i czułabyś się okropnie w towarzystwie bogaczy i ludzi
sukcesu, dlatego nie chcesz tam iść. Kolejnym powodem jest to, że jedynie
przyjaźnisz się z Niall’em, a opinia jego rodziny o twoim statucie społecznym
mogłaby sprawić, że na zawsze pozostalibyście na tym etapie znajomości.
Niall zjawił się punktualnie, Wsiedliście do jego samochodu
i postanowiłaś, że poruszysz ten temat, gdy dotrzecie na miejsce. Po długim
szukaniu wolnego miejsca parkingowego w końcu zaparkowaliście. Chłopak z
uśmiechem otworzył ci drzwi.
- No, to gotowa na zakupy? – zapytał, prowadząc cię w
kierunku ogromnego budynku centrum handlowego.
- Co? Jakie zakupy? Mieliśmy przecież iść zjeść pizzę. –
odpowiedziałaś zdziwiona.
- Ale jeżeli pamiętasz, za dwa dni idziemy na wesele! Musimy
wybrać Ci coś ładnego! – wyjaśnił entuzjastycznie
Na wspomnienie wesele i tego, co mu powiesz, ogarnęło cię
poczucie winy
- Właśnie... wesele... musimy o tym porozmawiać... –
zaczęłaś i ruszyłaś w kierunku ławki, zmuszając go, by poszedł za tobą. –
Niall, ja przepraszam, ale nie mogę tam z Tobą iść... Wybacz... – powiedziałaś
spuszczając głowę i modląc się, by nie zapytał o powód tej decyzji. Przez
chwilę zerknęłaś na jego twarz, na której był widoczny smutek i zawód. Poczułaś
się okropnie.
- Ale dlaczego? – zapytał po dłuższym milczeniu, badając
dokładnie każdy twój ruch.
Nie wiedziałaś, co powiedzieć. Skłamać, czy wyznać prawdę?
Nie! Nie ma sensu kłamać! Zgardziłaś się w myślach.
- Ja... po prostu... nie mogę. Twoja rodzina mnie nie
zaakceptuje... jestem z innego świata, Twoim przeciwieństwem... – zdobyłaś się
na odwagę i spojrzałaś mu w oczy – Przepraszam, Niall.
Teraz jego twarz ukazała zdziwienie i rozczarowanie. Nie
mogąc znieść tego widoku, odwróciłaś wzrok.
- Ej... – podniósł twój podbródek i zmusił, byś na niego
patrzyła – O czym Ty w ogóle mówisz? To, że nasze style życia różnią się od
siebie, nie znaczy, że moja rodzina jest lepsza! Nawet nie wolno Ci tak myśleć,
rozumiesz?
- Nie. Taka jest prawda i oboje doskonale o tym wiemy. Wy
żyjecie w luksusach, macie wszystkiego pod dostatkiem, nie musicie się martwić,
czy wystarczy wam na opłaty za dom! Ja nie pasuję do takich ludzi, jestem dla
nich nikim!
- Nie mów tak! – zaprotestował – Przecież wiesz, że mogę wam
pomóc finansowo. To dla mnie...
- Przestań! – przerwałaś mu i poczułaś łzy płynące po
policzkach – Nie chcę Twoich pieniędzy! Sama sobie poradzę. – powiedziałaś i
wstając z ławki posłałaś mu gniewne spojrzenie.
- Zaczekaj... – wstał i złapał cię za rękę – Nigdy wcześniej
mi o tym nie mówiłaś. Nie wiedziałem, że tak się czujesz, gdy ze mną jesteś...
- Bo z Tobą tak nie jest. Z Tobą to coś innego. Ty mnie
znasz. Nie oceniasz. A Twoja rodzina...
- Nie mam pojęcia dlaczego uważasz ich za tak egoistycznych
i powierzchownych potworów – powiedział, a kąciki jego ust uniosły się lekko,
tworząc uśmiech. – Chciałbym, abyś poszła tam dla mnie. Nie zawracaj sobie nimi
głowy. Jesteś dla mnie bardzo ważna i bez znaczenia jest dla mnie stan Twojego
konta oraz jakakolwiek opinia ludzi, którzy nic o Tobie nie wiedzą. Ja poznałem
Cię wystarczająco dobrze, by wiedzieć... By wiedzieć, że... Że... Że Cię
kocham. Tak! Kocham Cię! Tak bardzo Cię kocham!
Oszołomiona wpatrywałaś się w niego z szeroko otwartymi
oczami. Czy on naprawdę wyznał mi miłość?! Pytałaś samą siebie, na co serce w
odpowiedzi zaczęło bić coraz mocniej. Przywołałaś na twarz najpiękniejszy
uśmiech, na jaki cię stać i mocno przytuliłaś chłopaka.
- No wiesz co... Ja tu mówię takie rzeczy, a Ty tak tylko
mnie przytulasz? Mogłabyś bardziej się postarać! – powiedział, na co oboje się
zaśmialiście.
- W takim razie przepraszam. Zrobię to inaczej.
Stanęłaś na palcach, położyłaś ręce na jego ramiona i
patrząc głęboko w jego piękne, niebieskie oczy powiedziałaś „Też Cię kocham”.
Po czym pozwoliłaś sobie na chwilę przyjemności rozkoszowania się smakiem jego
ust.
Dobra. Mówiłam, że dodam, gdy będzie 6 komentarzy, ale czekam już miesiąc i nic ;(
Cóż, bywa. Może tutaj pojawi się większe zainteresowanie z Waszej strony.
Nie ukrywam, że smutny jest fakt małej liczby 1, 2 czy 3 komentarzy...
Proszę Was tylko o napisanie kilka słów, które dodadzą mi chęci częstszego publikowania kolejnych historyjek ;)
Weźcie pod uwagę, że czytanie komentarzy sprawia mi cholerną radość :)
Do następnego! <3
AWWWWW!!!!!!! ŚWIETNE! I JESZCZE TO ZE Niall jest moim ulub z zespoły i wgl sie poczułam tak słodko ja to czytałam!! Świetne!! A ja się bede starała rozpowszechniać tego bloga i zobaczysz bedziesz miała te 6 a jak nie więcej komentarzy! :** <3
OdpowiedzUsuńAwww Anita matko już ci to pisałam, jesteś genialna w tym co robisz, te imaginy są cudne i z przyjemnością je czytam :) Zawsze podnosisz mnie na duchu chociaż o tym nie wiesz, ale twoje wpisy czy tweety zawsze poprawiają mi humor ^^ Notka jest genialna, bardzo realistyczna. Nic nie trzeba więcej ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny :D Krótko, ale treściwie i fajnie :D Mega mi się podoba :) Ja też tak chcę!!! Nialler <3<3<3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Bardzo dziękuję za tak rozwinięty komentarz :)
OdpowiedzUsuńPostanowiłem jednak, że będę pisał dwa, tak na przemian ;]
Trudno jest zdecydować się na jedno opowiadanie.
Staram się pisać bezbłędnie, prosto i poprawnie, a przede wszystkim "czytelnie" :-)
Rysunki to zrobiłem tak na szybko, ale dziękuję znowu za komplement.
Pozdrawiam bardzo i dziękuję za dodanie się do obserwatorów :)
Tak, trudno :) I dziękuję, bez przesady. Nie są fantastyczne. Są po prostu moje, nie pod publikę ;]
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym Ci się odwdzięczył, ale wybacz, nie lubię 1D, a tym bardziej opowiadań o tematyce z nimi :(
Cieszę się, że to co piszę jest interesujące dla innych, a nie tylko dla mnie :)
I znowu dziękuję :)
OdpowiedzUsuń