Na specjalne życzenie :)
Dla Kadi ♥
Autorki opowiadana znajdującego się na liście moich faworytów :)
Wiem, że się powtarzam, ale to, co piszesz jest wspaniałe <3
Po przeczytaniu jednego rozdziału chce się więcej i więcej ;)
I nie waż mi się więcej nazywać swojego opowiadana "bazgrołami"! :P
A teraz - do rzeczy :D
Kilka dni po tym, jak ktoś wysłał Ci zdjęcia Niall'a całującego pewną dziewczynę, nieświadomy niczego chłopak zjawia się w Twoim domu. "Kochanie! Nie masz pojęcia, jak się za Tobą stęskniłem! Całe szczęście, że już będę z Tobą, bo nie przeżyłbym ponownie takiej rozłąki" - krzyczy uradowany. Zdziwiony, że Go nie przywitałaś wchodzi do salonu, w którym niewzruszona czytasz gazetę. "Czy coś się stało? Wyglądasz, jakbyś płakała." - pyta zatroskany i opiekuńczo Cię przytula. Starasz się zachować zimną krew i sprawdzić, czy powie Ci prawdę. "Nie. Wszystko w porządku. Opowiadaj, jak Ci się beze mnie żyło." - zachęcasz Go do mówienia uśmiechem, który z trudem przywołałaś na swą twarz, chociaż najchętniej udusiłabyś Go własnymi rękami. "No wiesz, strasznie trudno było wypełnić pustkę, którą odczuwałem, gdy nie byłaś przy mnie. Dni bardzo się dłużyły, ale dałem radę." - powiedział i chciał Cię pocałować, jednak Ty odsunęłaś się od Niego jak poparzona. "I niech zgadnę, ONA pomogła Ci wypełnić tę pustkę?!?" - krzyczysz i rzucasz na stół zdjęcia, które znalazłaś w skrzynce pocztowej. "Chciałam dać Ci szansę na wytłumaczenia, jednak Ty wolałeś opowiedzieć historyjkę zmyśloną na poczekaniu!" - wyrzucasz z siebie to, co skrywałaś przez kilka dni. Blondyn siedzi nieruchomo, a w Jego oczach pojawiają się łzy. "Niall - zdradziłeś mnie! Potrafię wybaczyć wiele, ale nigdy nie przebaczę zdrady!" - każde kolejne słowo przynosi coraz większy ból chłopakowi. "Kochanie..." - zaczyna, jednak nie chcesz tego słuchać. "Nigdy więcej tak do mnie nie mów! Wynoś się stąd! Z nami koniec! Nie chcę Cię nigdy więcej widzieć! ŻEGNAM!" - wykrzyczałaś przez łzy słowa, które z trudem przeszły przez Twoje gardło. Niall spojrzał na Ciebie zaczerwienionymi oczami, wyszeptał przepraszam i odwrócił się w stronę drzwi. Miałaś wielką ochotę Go przytulić, jednak coś Cię blokowało. W progu odwrócił się do Ciebie, "To nic dla mnie nie znaczyło. Kocham tylko i wyłącznie Ciebie i tak pozostanie na zawsze. Nie jestem w stanie tego zmienić. Wiedz tylko, że wypiłem za dużo, a ta nachalna fanka to wykorzystała. Wielokrotnie próbowała do mnie zagadać, a ja miałem ją gdzieś, bo moje myśli krążyły tylko wkoło Twojej osoby. Wykorzystała moment i moją głupotę. Przepraszam Cię. Zachowałem sie jak skończony idiota, ale proszę - uwierz mi..." - spojrzał na Ciebie błagalnym wzrokiem - "Kocham Cię" - powtórzył i podszedł ponownie do Ciebie, chcąc otrzeć łzy spływające po Twoich policzkach. "Nie dotykaj mnie!" - wycedziłaś przez zęby i uderzyłaś Go w twarz - "Nie mam żadnych podstaw, by Ci wierzyć. Powtarzam: WYNOŚ SIĘ Z MOJEGO DOMU!" - te słowa potwornie zakuły Jego serce. "Będę walczył o Ciebie i o Twoje zaufanie. Nie pozwolę, by to skończyło się w taki sposób..." "Niall!!! Nie ma o co walczyć!!! Jeszcze do Ciebie nie dotarło!?! Już jesteś skreślony!!!" - krzyknęłaś powodując jeszcze większy strumień łez zarówno u chłopaka jak i u Ciebie. Spuścił głowę, odwrócił się i opuścił Twój dom. "KOCHAM CIĘ!!! SŁYSZYSZ??? KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ!!!" - krzyknął upadając na kolana na środku ulicy. Następne, co usłyszałaś był dźwięk klaksonu i huk uderzającego samochodu...
Nigdy więcej nikogo nie uśmiercę!
To było straszne! :O
Wybacz Niall, ale ten miał być smutny xD <3
5 komentarzy - następny :)
Wiem, ze potraficie :D <3
Boże to jest cudne, naprawdę <3 Jak już mówiłam kocham twoje imaginy i tylko je czytam ;) Dziękuję za takie miłe słowa o moim blogu. Już się nie mogę doczekać następnego, na tym cholernie się wzruszyłam! Piszesz genialne. Czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńZajebiste jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńoooo... zatkało mnie
OdpowiedzUsuń